Świetna, nieskomplikowana komedia z mnogą ilością niezłych tekstów i bekowych scenek. Nawet
nie trzeba nic palić...
peace
jakoś w ogóle mnie aż tak bardzo nie śmieszyły sceny z tego filmu -renifer w domu sikający na bohaterów na początku filmu?????!!! to akurat była żenada za bardzo nie śmieszyło nie było rewelacji
To najlepsza komedia ostatnich miesięcy, absurdalne sceny, głupie żarty, bardzo dobrze dobrani aktorzy. Czego wy
chcecie od komedii i w ogóle która jest waszą ulubioną skoro tak słabo ją oceniacie? U mnie ta komedia
jest w czołówce. Nie powinna mieć mniej niż 8/10.
moim zdaniem twórcy filmu tak bardzo chcieli dogodzić widzowi, że przedobrzyli. Oczywiście było
kilka dobrych akcji, ale te mogę policzyć na palcach u jednej ręki. Mając w pamięci pierwszą część,
po tej spodziewałam się czegoś lepszego.
Byłem zaskoczony, były niektóre momenty po prostu bez komentarza jak na przykład ta końcówka (jak oni mogli to tak
zjebać xD) ale tak bardzo dobra komedia polecam.
Co tu dużo pisać, majstersztyk to nie jest, ale wiele zabawnych momentów sprawia, że można
się pośmiać. W dodatku mam nieodparte wrażenie, jakby twórcy inspirowali się jakimiś komediami z
lat 80.
hdzi mi mianowicie o piosenkę co koleś śpiewał na tej ostatniej imprezie to było przed zjazdem
Dante na nartach z dachu wie ktoś?
Jak w temacie. Za kogo był przebrany Lenny na końcowej imprezie. Miał białą koszulkę i chustę w tylniej kieszeni.
Oglądałem film nie dawno ale zapomniałem już.
Zapewne zgarnie ze 6 statuetek jeśli nie wszystkie. Nagrodzą Sandlera tak po starej znajomości,
w końcu nie rzadko ktoś zdobywa 10 statuetek triumfując na rozdaniu (patrz "Jack i Jill"). Ale to
chyba jednak lekka przesada. Na pewno są gorsze filmy.
Saga "Zmierzch" (rozdanie z poprzedniego roku) powinna dostać...
Jak dla mnie bardzo śmieszny, lepszy od pierwszej części. I jak dla mnie na plus że nie było Roba Schneidera bo by tylko zepsuł film choć do niego nic nie mam. 9/10.
. Lubie tego typu filmu ale ten to jedna wielka kupa. Mnostwo gagow ktore ani smieszne ani
oryginalne. Zlepek beznadziejnych scenek nie trzymajacych sie kupy. Strata czasu.