idealnie wcielił sie w postac Lew Ashby ego w Californication
!?!?!?!?!?!??!!??!?!?! szlag. dzięki:/ jak rzucasz takie info w postach to wypadałoby dodać na początku chociaż króciutkie słówko takie jak SPOILER. szlag no.
a więc: SPOILER ;) ja tez uwazam ze szkoda ze go "zabili", chyba własnie on tam najbardziej pasował do Hanka - oczywiście bez podtekstów ;) chodzi mi o to że fajnie ze fajnie razem grali... szkoda ze to nie jest jeden z tych seriali gdzie potem moze sie okazac, ze koles zmartwychwstał hehe ;)
No niestety, ja też zdziwiłem się takiemu rozwiązaniu przez twórców serialu (pamiętam jak oglądałem na bieżąco i cały tydzień niecierpliwie czekałem na to aż się okaże co z nim będzie)
Kurde, strasznie sie zżylem z tymi postaciami tam, az zal mi sie zrobilo, jak zobaczylem go lezacego na ziemi i umierajacego (w filmie) :( bardzo swietnie zagral ta role.. razem z hunkiem. moglby jakos wrocic, pamietacie ta scene? z odcinka po tym, jak hunk konczyl biorafie a on stal oparty o sciane i gadali, w pewnej chwili myslalem, ze tylko mial atak jakis czy cos.. a nagle. lipa. bardzo fajnie, bardzooo fajnie